środa, 27 lutego 2013

Wiosna = PODWÓJNA chęć do życia!

Na początek...trochę mnie nie było, ale dzieje się teraz a dzieje i chyba musiałam zaszyć się przez chwilę i trochę to ogarnąć. Co nie zmienia faktu, że nie było chyba dnia, żebym nie myślała o moim zaniedbanym blogu i obiecywała sobie, że w końcu tu wrócę!
A póki co za oknem jeszcze zimowo! Chyba nie tylko ja czekam z utęsknieniem na wiosnę, rozstawiam dookoła hiacynty, narcyzy i tulipany pokazując zimie środkowy palec z mojego parapetu. Podobno już niedługo ma się pojawić słońce, czy ktoś jeszcze pamięta jak ono wygląda?
Wraz z wiosną i PODWÓJNĄ chęcią do życia, tchnę odrobinę energii w mojego opuszczonego bloga, mam nadzieję, że mi wybaczy ten chwilowy zastój.
Zaopatrzyłam się nawet w kalosze-tak jest, jestem gotowa na pierwsze cieplutkie wiosenne deszczyki, będę spacerować do upadłego, byle tylko zniknął już ten śnieg za oknem. Mam nawet towarzysza, któremu pomysł spacerów na pewno się spodoba:)

P.S. Dziękuję bardzo Basi Barb Brussels za troskę w chwilach mojej nieobecności, bardzo to doceniam i cieszę się niezmiernie że jesteś ze mną!:)


Ktoś tu już ma dosyć zimowego snu...



 ...i czeka na wiosnę!

i kalosze, jeszcze trochę:)

Pozdrawiam i do napisania!