Maxymalnie
O tej sukience dowiedziałam się od dziewczyn z All I need is love and great shoes.
Wtedy zapaliła mi się pierwsza lampka - jutro zadzwonię do H&M i zapytam, czy jeszcze je mają. Na drugi dzień zobaczyłam stylizację z tą sukienką i wtedy paliły mi się już wszystkie lampki, w większości samochodowe jak mknęłam po ostatnią 34 w moim sklepie.
Sukienkę widziałam także na innych blogach, zazwyczaj w kolorze szarym oraz w wydaniu sportowym. Ja postanowiłam dodać jej odrobinę elegancji i ubrałam do niej znane zapewne wszystkim sandałki z Zary. Wydaję mi się, że w obu wersjach sukienka sprawdzi się świetnie, sportową wypróbuję jak tylko znowu 'naprawi' się nam pogoda.
Tymczasem poniżej efekty:
Pozdrawiam i do napisania!