Maxymalnie
O tej sukience dowiedziałam się od dziewczyn z All I need is love and great shoes.
Wtedy zapaliła mi się pierwsza lampka - jutro zadzwonię do H&M i zapytam, czy jeszcze je mają. Na drugi dzień zobaczyłam stylizację z tą sukienką i wtedy paliły mi się już wszystkie lampki, w większości samochodowe jak mknęłam po ostatnią 34 w moim sklepie.
Sukienkę widziałam także na innych blogach, zazwyczaj w kolorze szarym oraz w wydaniu sportowym. Ja postanowiłam dodać jej odrobinę elegancji i ubrałam do niej znane zapewne wszystkim sandałki z Zary. Wydaję mi się, że w obu wersjach sukienka sprawdzi się świetnie, sportową wypróbuję jak tylko znowu 'naprawi' się nam pogoda.
Tymczasem poniżej efekty:
Pozdrawiam i do napisania!
A ja jak zawsze, powiem, ze przepieknie wygladasz! Uwielbiam Twoj styl. No i te buty....cudenko!
OdpowiedzUsuńWww.brusselslifebeauty.blogspot.be
A dziękuję bardzo :) Butom trudno się oprzeć ale niestety ich 'uroda' nie idzie w parze z wygodą ;) ale czego się nie robi ;) Buziak
OdpowiedzUsuńmoje 'moze slubne' dzisiaj przyszly.i nie sa zle,ale chyba za bardzo brzoskwiniowe:-) wolalabym takie rozowe bezowe..no nic, poszukiwania trwaja:-)
Usuńna szczęście wybieranie butów to czysta przyjemność ;)
UsuńI love your dress and heels!
OdpowiedzUsuńhttp://www.candyliquor.co.uk
UK High Street Fashion
xoxo
śliczna sukienka :) buty cudowne kocham je :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka ;)
OdpowiedzUsuńświetny look :)
OdpowiedzUsuń